Doświadczenie first-timers międzynarodowej konferencji breathwork

Przez Joshua Alexander

9 sierpnia 2019 r.
Lotnisko w Los Angeles jest prawdopodobnie najgorszym miejscem na ziemi. Jest chaotyczny, tętniący życiem i egocentryczny. Miejsce, w którym osoby starsze są nękane za to, że są powolne, niepokój szerzy się, a niecierpliwość jest cnotą. LAX to nadszarpnięte lustro odzwierciedlające cień ludzkości. Ale to tutaj, wśród chaosu, miałem moje pierwsze spotkanie z międzynarodową społecznością breathwork.

Spacerując po tłumie, zastanawiając się, gdzie wsiąść do autobusu do Parku Narodowego Joshua Tree, pojawiła się osoba. Jego długie, zwinięte włosy i białe ubranie z kolorową kamizelką wpadły mi w oko, ale to, co przykuło moją uwagę, to jego energia. Czułem w tej chwili całkowity relaks i spokój. Ta osoba, na jednym z najbardziej ruchliwych lotnisk na świecie, wydawała się unosić się w przestrzeni, jakby nietknięta przez jej szaleństwo. Od razu wiedziałem, że patrzę na “breathworkera”. Zamknęliśmy oczy, uśmiechnęliśmy się do siebie i trzymaliśmy się chodzenia.

Lisa (przyjaciel breathwork) i w końcu znalazłem grupę ludzi podróżujących do Joshua Tree. Pan miałem, że wcześniej interakcji z okazał się znany na całym świecie praktyk breathwork, Anthony Abbagnano. Wszyscy zebraliśmy się wśród ruchu, oparów samochodów, trąbiąc i krzycząc całkowicie niewzruszony przez nasze otoczenie. Wpadliśmy już do ochronnej bańki globalnej społeczności oddychającej, a jeśli w ogóle, znaleźliśmy naszą obecną sytuację komiczną. Podniecenie było w obfitości, starych przyjaciół objął, początkujących jak ja były w oniemiały zachwyci.

Był to początek tygodniowego, wciągającego doświadczenia w oddychaniu o nazwie Global Inspiration Conference (GIC). Przez 24 lata społeczność oddechu na świecie spotykała się każdego roku w innym kraju, aby oddychać razem, dzielić się doświadczeniami, wiedzą i łączyć się. Kraje takie jak Szwecja, Ekwador, Francja, Republika Południowej Afryki i Rosja były gospodarzami tego wydarzenia. GIC to festiwal, plac zabaw, szkoła, impreza i świątynia połączone w jeden. Zajmuje ci to wysoko, zajmuje ci niskie, i to zabierze Cię w światy, które nigdy nie myśleć możliwe. To dosłownie, maGIC.

GIC odbyła się w pobliżu słynnego Parku Narodowego Joshua Tree. Jest to pustynny krajobraz, znany z drzew Jozuego i jego unikalnych formacji skalnych. Duchowo słynie z wirów energetycznych; kulturowo, jest to związane z U2 i Coachella. Wokół doliny były góry, niektóre pokryte śniegiem. Upał y czasami były opresyjne, a wczesny poranek był jedyną okazją dla ludzi do odkrywania otaczającej nas ziemi. Wieczory były wspaniałe, z ciepłem, które wydawało się miłym uściskiem i niebem pełnym gwiazd. Przypadkowe spotkania z biegaczami i kolibry wywołały dziecięcą radość.

Whilst here, I found myself realising how foreign the desert is to my experience. As an Australian, there is an assumption that we are connected to desert lands, but in truth, non-Indigenous Australians are largely disconnected and fearful of our Country’s interior. We cling to its edges, looking outward to its ocean surrounds rather than inwards to its red and raw interior. On the other hand, the US has occupied every corner of its land, with development in the harshest of climates. These relationships with land provide insight into the Anglo-Australian/American psyche.

Konferencja miała wyraźną rdzenną amerykańską energię – ceremonia otwarcia była prowadzona przez Ricka, Hopi Starszego, i Andrew, człowieka Apache, który wprowadził moc apache uroczystych praktyk, w szczególności, kręgi bębniące. Podczas konferencji te kręgi bębniące stawały się coraz głośniejsze, większe i silniejsze. Po świętej ceremonii kakao, gdzie tańczyliśmy się w błogistan świadomości, zostaliśmy powitani przez duże zgromadzenie głównie kobiet perkusistów w kręgu. Hipnotyczny rytm, podobnie jak serce naszej matki w łonie matki, wezwał do nas. Jeden po drugim wybraliśmy każdy instrument, który mogliśmy znaleźć, a na koniec wszyscy bawili się lub tańczyli z miejsca ekstazy.

Typowy dzień na konferencji rozpoczyna się o 7 rano, z smorgasbord porannych działań do wyboru: medytacja, taniec, joga, breathwork, rdzennej ceremonii wschodu słońca, spanie i solo-czas przyrody. Następnie śniadanie, a następnie poranne spotkanie, aby porozmawiać o wydarzeniach na ten dzień. W połowie rano, istnieją działania bez oddechu oferowane, które występują w tym samym czasie, co International Breathwork Foundation (IBF) Spotkania AGM. Następnie obiad, popołudniowa prezentacja keynote, a następnie różne czynności breathwork. Uczestnicy konferencji usłyszeli od znanych na całym świecie praktyków, takich jak Judith Kravitz, Jim Morningstar, Dan Brule i Jessica Dib.

Przestoje były okazjonalnie oferowane, które zazwyczaj obejmowały pływanie w basenie, aby znaleźć ulgę od 40 plus stopni dni. Wreszcie, każdego wieczoru jest kolacja i wydarzenie, takie jak ceremonia kakaowa, taniec ekstatyczny, kręgi perkusyjne lub talent show.

Rzadko znalazłem się w łóżku przed północą, z moim jedynym jedynym czasem spędzonym w tym momencie przed snem, gdzie wychodziłem na pustynię, patrzyłem na Wszechświat i czułem ogromną wdzięczność, jaką mam za życie. Konferencja jest pełna, dynamiczna i energiczna, ale całkowicie do jednostki, aby określić ich zaangażowanie. Istnieje płynność i otwartość, która pochodzi z konferencji tego typu.

Co zaskakujące, rzuciłem się w przestrzenie i sytuacje, które zazwyczaj wydobywają moją powściągliwą, introwertyczną tożsamość. Zamiast oczekiwanego zmęczenia, czułem się pobudzony i otwarty. Pozwoliłam, aby przepływ doświadczeń przejawiał się organicznie – czy to z kim siedziałam podczas przerw żywnościowych, w którym warsztacie się znalazłem i na których byłem przyciągany społecznie i na parkiecie. Zauważyłem aspekty siebie, z którymi zazwyczaj się zmagam, były nieobecne; zamiast tego, zastąpiony przez autentyczne doświadczenie siebie.

GIC jest zarówno edukacyjnych i empirycznych. Dla mnie pierwsze trzy dni koncentrowały się przede wszystkim na rozwijaniu mojej praktyki oddechu lub wprowadzeniu do nowych technik medytacyjnych umysłu / ciała. Pewnego dnia wziąłem udział w warsztatach na temat programu w Grecji, który oferuje oddychanie uchodźcom w celu wsparcia uwolnienia urazów. Uczestniczyłem w warsztatach urazowych we wczesnym dzieciństwie, a także w programie mającym na celu nauczenie nauczycieli, jak korzystać z technik oddychania w klasie. Podczas gdy te pierwsze trzy dni były niezwykle korzystne; nie karmili mojego głodu, aby oddychać i zagłębiać się w mój proces. To się zmieniło.

W czwartym dniu mój stan emocjonalny zmienił się drastycznie. To było podczas “Sacred 7” warsztaty, prowadzone przez Andrew Ecker o native american praktyki uhonorowania swoich przodków, że znalazłem się płacz, non-stop na czas jego rozmowy. Połączenie jego historii, jego medycyny, duchowej dynamiki w grze, mojego materiału i refleksji na temat rozłączenia z rdzennymi mieszkańcami Australii doprowadziło do tego wybuchu materiału emocjonalnego.

Kolejna ogromna zmiana nastąpiła podczas sesji oddechu z Dan Brule. Dan, jeden z najbardziej uznanych i aktywnych współczesnych praktyków breathworku na świecie, dostarczył doświadczenia, które nie może być w pełni wyjaśnione. Całkowicie transpersonalne, granice między jaźnią a innymi wyparowały. Było to być może jedno z najbardziej duchowych doświadczeń w moim życiu i na równi z tymi stanami wywołanymi ceremonią medycyny roślinnej. Chociaż było to być może najgłębsze doświadczenie, wywołało to również ogromny strach – było to nieznane terytorium, a ja wykroczyłem daleko poza mój materiał biograficzny.

To, co wydarzyło się po sesji, było piękne. Nie mogąc uwolnić materiału emocjonalnego wynikającego z tego doświadczenia, czułem się całkowicie wywołany. Wkradła się cicha panika i podczas gdy wszyscy dzielili się swoimi doświadczeniami z Danem, czułem się, jakbym tonął. Potem, w mojej panice, zamknąłem oczy z Geertem, który siedział obok mnie. Bez słów sięgnął po moją rękę. W tym momencie Tom, który siedział za mną, trzymał moje ciało, aby uzyskać dodatkowe wsparcie. Gospodarstwo oferowane przez tych dwóch mężczyzn, męski, pozwoliło mi uwolnić energię, która nagromadziła się z mojej sesji. Płakałam, która szybko przerodziła się w ogromną miłość do wszystkich w tym pokoju i poza nim, mojego nauczyciela, przyjaciół, rodziny, partnera i życia. To było przypomnienie, że dyskomfort, ból, strach lub jakiekolwiek intensywne doświadczenia to jedynie proces odradzania się, szansa na wzrost i naszą transformację.

GIC był niezwykle wyjątkowym i zmieniającym życie doświadczeniem. W czasach, gdy zbiorowy cynizm i rozpacz na świecie są wysokie, wyjątkowo silne było otaczanie przez 280 osób, które zobowiązały się stawić czoła traumom i pomagać innym w robieniu tego samego. Stanowi zdrowy przykład “władzy ludzi” i działa jako przypomnienie, że być może, bez względu na wszystko, będziemy w porządku.

Breathwork to szeroki kościół, z często konkurującymi pomysłami i filozofiami; jednak dzięki świadomemu przywództwu i świadomym rozmowom, wszystkie głosy można było usłyszeć. Stało się to za pośrednictwem codziennych agmów IBF, które działały jako statek dla konferencji i społeczności oddychające jako całości. Jest to również przykład świadomej społeczności, która spotyka się, aby opracować uzgodniony zestaw zasad i ramy dla oddychania, aby działać w obrębie.

Opuszczenie konferencji dostarczyło mi poczucia, że oddech jest na skraju czegoś monumentalnego. Oddychanie jest stosunkowo nieznaną praktyką. Jednak GIC docenia ogromną liczbę osób dzielących się wiedzą na temat mocy i potencjału oddechu, zarówno jako praktyki medytacyjnej, jak i narzędzia terapeutycznego. Ludzie przynoszą świadome oddychanie praktykom terapeutyczno-terapeutyczno-terapeutyzowym, szpitalom, szkołom, więzieniom, parlamentom, miejscami pracy, obozom dla uchodźców i ich społecznościom. Każdego dnia coraz więcej ludzi uczy się o świadomym oddychaniu i jego mocy. To jest SUPER inspirujące.

Po powrocie do domu, miałem czas, aby zastanowić się nad nowymi porozumieniami, a mianowicie: Oddech wystarczy. Wcześniej miałem pomysł, że potrzebne są dalsze badania lub dodatkowe “kwalifikacje”; być może, pandering do głównego nurtu pojęcia, co stanowi uzasadnioną praktykę terapeutyczną. To się zmieniło.

Oddech wystarczy.

Oddech wstrzymuje nieskończone możliwości. Jest to brama do głębszego zrozumienia tego, kim jesteśmy i co nas ukształtowało. Jest to mechanizm do zbadania świadomości. Wszyscy posiadamy możliwość tworzenia intymnej relacji z oddechem, aby spotkać naszego wewnętrznego uzdrowiciela i uzyskać dostęp do mądrości, którą już posiadamy. Intelektualnie zrozumiałem to, ale od GIC, teraz ucieleśniają go.